Trzydziestego października, przy zdumiewająco ciepłej, jak na tę porę, pogodzie, wyruszyliśmy do Krakowa. Pierwszym punktem programu było serce miasta czyli wawelska katedra. Dzięki audioprzewodnikowi sporo wiedzy na temat katedry, Dzwonu Zygmunta i grobów sławnych Polaków na pewno w głowach pozostało, choć niektórzy mieli problem ze skupieniem uwagi. Zajrzeliśmy oczywiście na dziedziniec arkadowy, a potem powędrowaliśmy w stronę rynku. Po drodze obejrzeliśmy kościół Franciszkanów, Collegium Novum UJ, Collegium Maius UJ oraz Kościół Mariacki. Spore zainteresowanie budziły piękne wystawy sklepów z rękodziełem, choć niekoniecznie chcielibyśmy kupować rzeźbiony wałek do ciasta za 120 złotych. Natomiast dodatkowymi atrakcjami okazały się: rzeźba "pustej głowy" leżąca przed Wieżą Ratuszową, konne dorożki oraz ....zaparkowane na ulicy św. Jana samochody.
Po posiłku zeszliśmy obejrzeć podziemia odkopanego dawnego Krakowa pod płytą Rynku Głównego, Bardzo sympatyczne panie przewodniczki pomogły się nam przenieść w czasy średniowiecza i renesansu, kiedy obyczaje były znacznie bardziej surowe niż teraz a życie znacznie trudniejsze. Można się było zważyć w funtach, uncjach, kamieniach i wiadrunkach, a u sympatycznego pana Jana (który nieraz bywał w Tegoborzy na Strudze :-) wybić sobie samodzielnie pamiątkową monetę. Na płycie rynku zetknęliśmy się również z najnowszą historią, obserwując demonstrację grupy Ukraińców kwestujących na rzecz wsparcia ukraińskiego wojska.
Podsumowując, można powiedzieć, że wycieczka zorganizowana przez wychowawczynie klas czwartych, panią Krystynę Gargulę i panią Agnieszkę Kosecką obfitowała w wiele zaplanowanych i niezaplanowanych atrakcji. No cóż, Kraków to fascynujące i pełne niespodzianek miasto, więc pewnie nieraz do niego wrócimy!
Wawel
Cz. 1 Rynek i podziemia
Cz. 2 Podziemia