13 marca 2025 roku uczniowie klas trzecich, we wczesnych godzinach rannych, wyruszyli na wycieczkę do królewskiego miasta Krakowa. I chociaż słoneczko nie chciało wyjść zza chmur, a podusia szeptała „przytul się do mnie jeszcze”, wszyscy punktualnie wstawili się na zbiórce przed szkołą. Mieliśmy do zrealizowania dwa (a właściwie trzy) punkty programu. Pierwszym z nich była siedziba Sądu Rejonowego dla Krakowa-Śródmieścia w Krakowie. Pewnie jesteście ciekawi, po co pojechaliśmy do sądu??? Tam właśnie uczestniczyliśmy w zajęciach z zakresu Edukacji Prawnej. W ramach spotkania nasi uczniowie mieli możliwość zaznajomienia się z podstawowymi wiadomościami na temat funkcjonowania sądownictwa w Polsce, uczestnictwa w symulacji rozprawy sądowej oraz dyskusji na temat wyrokowania. Oj, działo się! Na początku wysłuchaliśmy krótkiego, ale jakże bogatego w wiedzę sądowniczą wykładu pochodzącej z Nowego Sącza Pani Sędzi Sabina Czech - Śmiałkowska, a następnie nasi uczniowie mogli wczuć się w role sędziego, prokuratora, adwokata, radcy prawnego, oskarżonego, obrońcy, świadków zdarzenia. Oczywiście nie mogło zabraknąć autentycznej sali rozpraw, tog, w które ubrani byli nasi „aktorzy” itd. To była naprawdę ciekawa lekcja i świetna przygoda. Następnie wyruszyliśmy do Teatru Ludowego w Nowej Hucie, by lepiej poznać szaloną postać bohaterki książki Astrid Lindgren, a nazywa się ona Pippilotta Wiktualia Firandella Złotomonetta Langstrumpf. Ma 9 lat i zna ją prawie każdy. Jej mama mieszka na chmurce w niebie, a tata pływa po morzach i oceanach. Nie słynie z tego, że lubi chodzić do szkoły, ani z tego, że jest posłuszna dorosłym. W szkole nie pojawia się prawie wcale, a być posłusznym i grzecznym? To przecież okropne słowa! I cóż one właściwie znaczą???? Kochani! Poznaliśmy najsilniejszą dziewczynkę świata, z torbą pełną złotych monet, z rudymi warkoczykami i tysiącem piegów. Poznaliśmy jej przyjaciół - konia, z którym mieszka w willi Śmiesznotce, niezwykłą małpkę - Pana Nilsona i wszystkie niestworzone historię, które opowiada. Tak, tak! To znana pewnie wielu z was Pippi. Po barwnym przedstawieniu udaliśmy się, do trzeciego punktu programu. Pewnie wszyscy domyślacie się, że był to McDonald’s, którego nie mogło zabraknąć, by wycieczka w stu procentach była udana.
Dziękujemy Rodzicom za pomoc w realizacji tego przedsięwzięcia.